Mam 1906 powodów, by nie zmieniać swych przekonań i nie zrzeknę się tej wiary nawet przed obliczem Boga Wychowani na Reymonta wierność mamy we krwi, tylko jeden klub od narodzin do śmierci Wisła uzależnia, potrzebna jest jak tlen mi Kraków jest nasz, my nie jesteśmy święci póki bije Dzwon Zygmunta i gra mariacki hejnał - żyjemy dla Wisły Tylko taki wybór sens ma, to nas napędza - łapiesz? i z każdym dniem te barwy kochamy coraz bardziej te mecze, wyjazdy, setki godzin w trasie i powroty nad ranem śmiejąc się w twarz wrogom, z braćmi ramię w ramię - tego nie zabije w nas nawet smutek po przegranej, bo to miłość, pasja, to nasz sposób na życie Mam trójkolorowy świat i innego nie chcę widzieć nigdzie Z resztą nie potrafię, to tkwi głęboko we mnie przyjaźń, barwy - jak sakrament święte jest tylko jedna Gwiazda, reszta to złudzenie przesiąkłem tym zupełnie i jestem z tego dumny Pozdrowienia dla Śląska, Lechii i dla Unii patrz jak bawią się trybuny, na Reymonta będzie głośniej Kraków jest wiślacki, tylko getta są żydowskie
Jeden klub, jedna miłość - i tak po życia kres nasza wiara niezachwiana, wiara w nasz TS póki serca biją, napędza nas ta siła, póki jest po co żyć i krew płynie w żyłach Wisła to nasz nałóg, to nasza heroina i gdyby nie ONA - świat mógłby się zatrzymać
Słowa to za mało, by wyrazić to co czuję, w imię czego żyję, za co umrę, bo nawet jeśli serce miałbym sztuczne, to biłoby wraz z bębnem za Wisłę, bo nie liczy się nic więcej - to pewne Nam potrzebne są mecze, nawet kosztem snu i tak przez całe życie aż do utraty tchu bo żyję tym na co dzień, 24 na dobę, a wiara płonie w nas jak race na stadionie Jak graffiti na murach wszystko w trzech kolorach ma być i tylko śmierć może nas tego pozbawić Szacunek i pamięć - to dla tych co nie mogą być z nami doping będzie trwał i nic go nie zagłuszy - daję za to głowę po burzy słońce wyjdzie znów zza chmur i zaświeci nad Krakowem To bilet w jedną stronę, innej opcji nie ma jeden klub - tylko Wisła, bez Niej żyć się nie da Tak zostałem wychowany - być tam, gdzie ONA i kochać Jej barwy aż do samego końca Wisła płynie do Gdańska przez Wrocław
Jeden klub, jedna miłość - i tak po życia kres nasza wiara niezachwiana, wiara w nasz TS póki serca biją, napędza nas ta siła, póki jest po co żyć i krew płynie w żyłach Wisła to nasz nałóg, to nasza heroina i gdyby nie ona - świat mógłby się zatrzymać.