Гуру Песен Популярное
А Б В Г Д Е Ж З И К Л М Н О П Р С Т У Ф Х Ц Ч Ш Э Ю Я
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z

Piotr Rubik i Zbigniew Książek -- Zakochani w Krakowie - 13. Ballada o bocianie | Текст песни

Znowu wiatr spod kanapy
Przywiał nam gości dwóch
W marynarkach lilaróż -
- pan komornik i pan stróż
Ważą portfel, co lżejszy niż puch.

Do nóg gościom się łasi
Naszych kłopotów splot,
Choć z balkonu do łóżka
Wsuwa się z dobrą wróżką
Złoty księżyc, mruczący jak kot.

Już nas, miła, nie dogoni żaden list,
Choćby pan listonosz kupił nowy rower.
Jeszcze z pralni letni płaszcz,
Z przechowalni portret nasz
I jak świerszcze dwa za kominem,
Wygrzewając się przez całą zimę,
Wypatrywać będziemy bociana.

Jeszcze w ogon latawca
Trzeba nam miłość wpleść,
Żeby potem ją schować
W wielkim sercu Krakowa,
Które rozstań wszak nie może znieść.

Już nas, miła, nie dogoni żaden list...

Piotr Rubik i Zbigniew Książek -- Zakochani w Krakowie еще тексты


Видео
Нет видео
-
Оценка текста
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1