Niech cały świat się dowie, Jak kocha się w Krakowie, Jak kocha się w Krakowie; Niech cały świat się dowie, Jak kocha się w Krakowie, Jak kocha się w Krakowie - - jak długo nasza Wisła I jak Zygmunta Dzwon, Jak długo na Wawelu, Jak trudno odejść stąd. Niech cały świat się dowie, Jak kocha się w Krakowie, Jak kocha się w Krakowie.
Brat chciał Mariackie Wieże mierzyć, Bo czuł, że brat mu figla spłatał; By nie zbudował wyższej wieży, Starszy młodszego zarżnął brata.
Na króla biskup klątwę rzucił - - król go pokroił - i do Wisły! Ciało biskupa żywioł zwrócił, By miasta święty strzegł Stanisław.
Niech cały świat się dowie...
Kazimierz Wielki, król nad króle!, Rozpuście się oddawał zgubnej - - cudną Esterę pieścił czule Miast Adelajdy swojej ślubnej.
Jadwiga chciała, by na piasku Co rychlej wznieść kościelne stropy - - jest kościół i jest z Bożej łaski W kamieniu ślad królewskiej stopy.
Niech cały świat się dowie...
Z głupoty szydził bez pardonu I z tych, co, jak zagrają, tańczą, Nadworny błazen Jagiellonów - - Staś Gąska, czyli mędrzec Stańczyk.
Jaśko Toporczyk, kumpel Staszka, Uśmiercił Staszka w gniewnym szale - - miast kata wziął go w Tyńcu klasztor I Jaśko wykuł studnię w skale.