Za ogień, co kuli się w piecu I za świerszcze nad ranem Za gwiazdy, gdy w kałużach świecą Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Za serce, co przez płotki skacze I za tańce do rana Za świat, który z tobą zobaczę Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
W gazetach pytano Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać O dziewiątej rano W gazetach pytano Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać O dziewiątej rano
Za lato i kompot z agrestu I za śnieg w Zakopanem I za to, że wciąż obok jestem Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem