Implozje ognistych ciał, zlodowacenie planet kompresja żywiołów, bezpłodnych matek lament przestrzeń jałowa niczym, piaski pustyni Seta wciąż wyje w strachu konająca gwiazda jej blask już nie oślepia, jej żar jujuż nie podpala usypia w objęciach najstarszej ze śmierci co nie zwraca życia lecz z niego wyzwala splendor miliardów dusz, zastygajacych w Panu podczas gdy wieczny wąż zjada siebie samego zaszyte usta niemo kryczą - Śmierć, Śmierć, Świeta Śmierć pogrążamy się w niebycie, pustce, absencji światła Gdy rozszalała bestia chwyci pyskiem Łańcuch czasu obróci w proch ogniwa, wykute przez demiurga odpada powieka, wszechwidzącego oka zatrzymany cykl kreacji, przez martwy płomień, który odrzuca przyczynowość, rozpuscza rzeczywistość Śmierć Cieplna Wszechświata, Śmierć Cieplna Wszechświata Śmierć Cieplna Wszechświata, Mahapralaja