Nadszedł czas, czas by przekroczyć bramy piekieł przejść przez tunele których bronią Aniołowie Klifot uwolnić się z pułapki utkanej z ludzkich myśli wkroczyć w otchłań czarnej wiedzy, krainę paradoksów Zazas, zazas, nasatanada Zasas Zazas, zazas, nasatanada Zasas Zazas, zazas, nasatanada Zasas Zazas, zazas, nasatanada Zasas Święto morderców, sabat kurew, celebracja ciemności Wpiekłowstąpienie, koronacja w samym sercu drzewa nocy Kanonizacja demonów, rytuał transformacji wśród ryku trąb zagłady, słodkich dźwięków rozpaczy Wznosi się czarny smok, na skrzydłach Metatrona odciętych przez miecz co płonie w sercu Jahwe co zniewala serafinów i skraca ich o głowy omen wojen i niewoli, zwiastun armagedonu ruszyła procesja spragnionych zbawienia ich twarze pokrywa smutek ku zbawieniu przez ogień, niewolę i plagi ku radości płynącej wraz z przetoczoną krwią spójrz na wrzody gnijące na kruchych kończynach ciągnących rydwany po pustych niebiosach
Maledico Michael, Gabriel et Raphael Gloria Omnipotenti et Kain, filio Samael tenebrae sum, quae solem invictum devorat vorago sum, quae spe privat