[Planet ANM] Szczerze? to pierdolę już te nici pajęcze one pękły na wieki jak spadałem jeszcze Krzyczałem za nim, uderzyłem głową w glebę i potłukłem wszystkie marzenia o niebie nad nami Nad głowami coś wisi jeszcze, spaść nie chce za tą zawiść, aureole anielskie Raczej romantyzm, którego się wyrzekłem Romeo musi żyć, a niech spali się w piekle Ty współczująca istoto, marny puchu mam Ci za złe wiele rzeczy, ale sam nie jestem czysty pośród duchów dziś karmi mnie pasja i w imię pasji zetnę chorągiewki miasta Miałem się zmienić, zmieniłem tylko po co? dziś twardo stąpam po tej ziemi, szerszy mam widnokrąg Znów widzę więcej przez to popieprzone okno i w sumie to tęsknię by ten rozum znów obrócić w pył.
[TMK aka Piekielny] Pamiętam jej jasne włosy i ciemne oczy Głos, którego nie miałem dosyć, nawet w środku nocy Bóg liczył nam kroki, diabeł pchał coraz dalej I gdybym umiał się cieszyć powiedziałbym, że wspaniale Jest; ale nie, przecież coś tu nie gra Sen, udało się go znowu przegnać Pamiętam ten dzień - uśmiechała się do mnie Obawiam się, że czekała na cokolwiek "Ludzie boją się uczuć" mówiła ona Powtarzała, jakby chciała mnie przekonać, Że strach nie musi mi wiązać nóg, Ale to tylko alkohol wtedy je wiązać mógł Zaczęła płakać, ja nie mogłem tego pojąć Każde poszło inną drogą, ona chciałaby pójść moją Problem w tym, że wtedy chlałem, mała I nie pamiętam, czy w ogóle istniałaś...
[Skor] Ktoś zrozumiał miłość, patrząc śmierci w oczy, ktoś pocałował śmierć, nie znając miłości, inny poczuł w nocy sens obecności, zostawił list miłosny do świata i skoczył. Ktoś życie toczył spokojne i upadł, potknął się o głupoty myśli nieswoich, potem gonił przeszłość, idąc po trupach, aż podobne kordony przeszły tu po nim. Kogoś dziś boli zdrada i zawiść by potem koił go proch i alkohol, na końcu drogi wszyscy to znamy, gdy krew naszych ran spływa tą drogą. Ktoś płakał co noc, by cofnąć wskazówki, błagał tarczę, by zmieniła kierunek, a gdy już zwątpił w sens łamigłówki, to umarł samotny nie czekając na ratunek.