Powiedz mi gdzie mieszkasz, co wkurwia Cię najbardziej tu gdzie dziury w podeszwach, każdy ma gratis na starcie Proszę mów do mnie - słucham Bracie nie bój się łez, nie poznałeś miłości, dziecko lodowatych serc To nie ma być spowiedź, raczej szczera rozmowa Ja taki jak Ty chłopak, nie mam za sobą Boga Całe życie na opak, znów sufit to podłoga Lecisz do góry nogami, co teraz, do góry głowa?
Pierdole co mówi większość, moje życie - nie ich problem Większość myli się często, sam jestem sukcesu ojcem W nocy zapalam słońce przechodzę w gotowości stan Zabijam śmierć, kradnę jej życie zmieniam jej plan Ulice to rozwoju zator, tutaj mamy czarną tęczę Osiedle daje Ci wszystko, później zabierze więcej Pewnie znasz to uczucie, na wolności jesteś więźniem Twoje życie Twoją celą, jak masz jaja walcz o szczęście
Sokół: Masz jaja to masz własne zdanie
Popek: Wszystko co posiadam stawiam tu na jedną kartę
Paluch: W nocy zapalam słońce, przechodzę w gotowości stan
Popek: Jestem panem swego świata, żyje tak jak ja chcę, właśnie tak!' x2
Popek
Wszystko co posiadam stawiam tu na jedną kartę, do wszystkich hazardzistów: powodzenia z fartem Możesz siedzieć na budowie, obsługiwać betoniarkę Możesz też zaryzykować rozbijając bank za bankiem Żyje tak jak ja chcę, jestem panem swego świata Ryzykujcie z głową by nie skończyć w kazamatach Masz tu ciągle nasz uliczny nieprzerwany atak Bądź do końca sobą, nie bądź marionetką w czyichś łapach
Idę po swoje, Ty też tak zrób brat, jak nie zaryzykujesz nic nie ugrasz Ta misja niestety będzie trudna, jeśli zamiast mózgu masz kilo gówna Zabierasz wszystko popadasz na pysk, dzieje się to bardzo szybko Jeb Jeb Jeb Jeb Jeb czysty zysk i tak oddasz wszystko dziwkom Jeśli jesteś hazardzistą, jaja wielkie masz jak king kong No to w bardzo krótkim czasie zarobisz swój pierwszy milion Do odważnych świat należy, dobrze ziomek o tym wiesz Możesz wszystko jeśli tylko, jeśli kurwa tego chcesz
Sokół: Masz jaja to masz własne zdanie
Popek: Wszystko co posiadam stawiam tu na jedną kartę
Paluch: W nocy zapalam słońce, przechodzę w gotowości stan
Popek: Jestem panem swego świata, żyje tak jak ja chcę, właśnie tak!' x2
Sokół
Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana Nie chodzi tu o banał, o zyski i status pana Już dawno mógłbym tu mieć, nie być i mieć pytania Jak żyć w zgodzie z odbiciem w lustrze z rana Ja patrze wciąż, pamiętasz, ono nie pęka Gdy zerkam w nie wciąż widzę tego samego pacjenta I chuj mnie obchodzi po sukces cała kolejka Jak wchodzę, oni rozstępują się jak uda Małolatek wychowanych na fast foodach Znam takich którzy przywdziewali wiele masek I na krótką metę nawet wygrywali czasem Ja jestem tylko piosenkarzem, raperem, grajkiem czy tekściarzem Masz jaja to masz własne zdanie Masz zdanie to na ich zdanie masz wyjebane Sprawdź, wchodzisz czy wychodzisz, nie stój w drzwiach No glory with no nuts
Sokół: Masz jaja to masz własne zdanie
Popek: Wszystko co posiadam stawiam tu na jedną kartę
Paluch: W nocy zapalam słońce, przechodzę w gotowości stan
Popek: Jestem panem swego świata, żyje tak jak ja chcę, właśnie tak!' x2