W końcu namówiłaś mnie, Wspólny wypad byle gdzie, Słońce, plaża, morze, klub do rana. Czeka Nas gorący dzień A po dniu, upojna noc Może przyda się też koc, kochana
Przyjadę, zabiorę swoim sprzęciorem W plecaku mam wino, a w głowie niecny plan zawiozę, odwiozę, w łóżku położę tak, tak, tak, już się możesz zacząć bać
Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź, dzisiaj balujemy aż do rana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź - chodź zrobimy Hana Hana Chodź, chodź, chodź, jeszcze chodź, chodź, chodź...
***
Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź, dzisiaj balujemy aż do rana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź - chodź zrobimy Hana Hana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź, dzisiaj balujemy aż do rana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź - chodź zrobimy Hana Hana
Wypad nam przedłużył się Tańczyliśmy noce dwie Pod gwiazdami świat nie istniał dla nas Spodobało mi się tak, teraz dajesz tylko znak A chętnie to powtórzę zaraz
Przyjadę, zabiorę swoim sprzęciorem W plecaku mam wino, a w głowie niecny plan zawiozę, odwiozę, w łóżku położę tak, tak, tak, już się możesz zacząć bać
Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź, dzisiaj balujemy aż do rana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź - chodź zrobimy Hana Hana Chodź, chodź, chodź, jeszcze chodź, chodź, chodź... chodź zrobimy Hana Hana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź, dzisiaj balujemy aż do rana Chodź, chodź, chodź, jeszcze będziesz miała dość Mówię chodź, chodź, chodź - chodź zrobimy Hana Hana