Jeden z nas ma tak A drugi ma inaczej Ta prawda banalna od zawsze kole w oczy Zaprzedasz duszę diabłu wyprujesz sobie żyły a pewnych rzeczy nigdy i tak nie przeskoczysz
Za wysokie progi Jak na moje nogi Zbyt sztywne mam kolana Zadarty łeb ku górze Straszliwie mnie męczy Gra pozorów obrzydliwa Koniak chamską gębę Zawsze wykrzywia
ref. W świecie pełnym głupców musisz trwać nie próbuj uciekać nie możesz się ich bać Spraw by to oni bali się Ciebie zniszcz tę zarazę zanim dopadną nas zanim przyjdzie ich czas
Wiesz, nie widzę sensu Naszej dalszej rozmowy Wyciągam pistolet Przystawiam go do głowy Jednym strzałem w głowę Wszystko zmienić mogę Jednym strzałem w głowę Mogę zniszczyć Ciebie
Jednym strzałem w głowę Wszystko zniszczyć mogę Jednym strzałem w głowę Mogę zniszczyć Ciebie Jednym strzałem w głowę cały świat zniszczyć mogę Jednym strzałem w głowę Zgadnij którą wybiorę?