A ja tutaj bongo mam! I nie zawaham się go teraz użyć! A ja tutaj bongo mam! Bo do gibona mi zabrakło szlugi! Tu w torbie bongo mam! Dam ci szybką lekcję obsługi Ej, bracie - bongo mam! Jeśli nie znasz - poznasz, polubisz
Budzisz się rano - zobacz Za oknami dzisiaj taka piękna pogoda Męczy cię to co zrobiłeś wczoraj Jeżeli żałujesz - jest to właściwa droga Pamiętajmy drugiego człowieka szanować Że liczą się gesty tak samo jak słowa Nie buduj korzeni, tworzymy piękny konar Nadejdzie czas nas zalegalizować Wyjdź na ulicę i do góry głowa Tam gdzie prowadzi serce, a nie tam gdzie jest dolar No bo to prawdopodobnie to moment by zawołać No bo to prawdopodobnie nie będziemy się już chować No bo to po co nam jest ta zewnętrzna uroda? Jak każdego tam na końcu czeka nagroda No bo to po co nam jest problemów cała głowa Nie wiem, ale chyba czas się wyluzować
A ja tutaj bongo mam! I nie zawaham się go teraz użyć! A ja tutaj bongo mam! Bo do gibona mi zabrakło szlugi! Tu w torbie bongo mam! Dam ci szybką lekcję obsługi Ej, bracie - bongo mam! Jeśli nie znasz - poznasz, polubisz
Ziomek raz idąc ścieżkami Jamajki Skoncentrowany na jaraniu fajki Napotkał bandziora z miejscowej szajki Co obczaił, że ten typ jest z innej bajki Stanął jak wryty, przed nim cztery karki I myśli sobie: "Chyba szczęścia nie mam dziś" I jeszcze gdyby tego gówna było mało Na starcie im się coś nie podobało Cztery tęgie typy, oj chyba panie Z naszego ziomka niewiele zostanie Spojrzeli na niego i zerknęli na siebie Któryś się odezwał, ale który - to nie wiem Co jak: "Masz tam fajne radio, ziomuś. Lepiej zrozum, jesteś daleko od domu. Masz jedną opcję i ni chuja wyboru: Oddawaj to radio, gnoju."
A ja tutaj bongo mam! I nie zawaham się go teraz użyć! A ja tutaj bongo mam! Bo do gibona mi zabrakło szlugi! Tu w torbie bongo mam! Dam ci szybką lekcję obsługi Ej, bracie - bongo mam! Jeśli nie znasz - poznasz, polubisz
Mam swoje lata, ale wciąż wiem to samo Gdybym był rośliną, pewnie marihuną Ale to kobieta, więc by wszystko miało sens Gdybym był rośliną, mówiliby mi jazz Gdybym był zwierzakiem, to najpewniej żółwiem A każdą pracę odkładałbym na później Bez ciśnień robiłbym tylko to co buja, A fajna dupa masowałaby mi...skorupę Gdzie miałbym własny ogródek pełen uciech I sięgał po bongo tak na wyczucie
Ludzie - bongo mam! I nie zawaham się go teraz użyć A ja tutaj bongo mam! Bo do gibona mi zabrakło szlugi! Tu w torbie bongo mam! Dam ci szybką lekcję obsługi Ej, bracie - bongo mam! Jeśli nie znasz - poznasz, polubisz A ja tutaj bongo mam...
Bongo mam! (Bongo, bongo, bongo, bongo) A ja mam bongo! Cudowne bongo! Oddaj to bongo! Kto chce bongo? Kto chce bongo?