Jestem dobry, dałbym sobie za to wyrwać serce, choć dla tych słów nigdy nie znalazłem potwierdzeń. To jest piekłem, że patrzę na tyle inaczej, że mam dość tych na siłę tłumaczeń, zgubiłem się raczej. Bo mam styl i potrafię żyć jak zechcę, choć każdy przyjaciel opuszczał mnie jak szczęście. To już czas jest powiedzieć sobie prawdę, więcej lat, więcej brudu, więcej zmarszczek. Więcej zmartwień, więcej czegokolwiek co złe, jest więcej zwątpień, w to, że po cokolwiek istniejesz. I to nie jest na pewno powód do dumy, zamiast w bramkę, kopię kurwa znowu w trybuny. Mówi się, że Panu Bogu w okno, cud jest niby, jak byłem mały specjalnie tłukłem szyby. Cud w Sokółce? Nie, to Sokołów blok wschodni. Patrz, rap dla ziomów nie próbuj wątpić w nas.
Jestem złym człowiekiem słyszałem to tak często, że bezrefleksyjnie przyszedłem z tym po codzienność. I to pewno jest jakaś wada systemu Junes, im więcej mi gadasz, tym mniej reaguję. Cokolwiek tu jest, w tym powietrzu co wdycham sprawia, że blokuje mi się zmysł czucia życia. Bo żyję na niby, przy tej argumentacji mam w dupie Twoją wczutę o byciu prawdziwym. I to jest przytyk, taa, rozumiemy się jasno. Jebać fałszywych, krzycz na przekór skrzyżowanym palcom. I to jest hardcore, a nie kurwa jakieś ściemy idiotów o potrzebach życiowych ameby. Hardcore, to czuć, że nie żyjesz jak chcesz i wiesz, że Twoje życie nie ma szans zmienić się na lepsze. I dopóki nie wiesz, że nie istnieje coś więcej, tu nie masz porównania, jak masz to witaj w piekle.
Jestem normalny, powtarzam to codziennie jak rano wstaję i moje życie glebie. I to nie jest przeciętne, rozumiesz, znam swoje miejsce w takim, z którego nie wyjdę na światło dzienne. Dopóki nie poradzę sobie z chorym podejściem, aż dojdę do momentu, będę mógł robić co zechcę bez wyrzutów sumienia, czysty rozpierdol, bo kompromisowość stała się moją gehenną. Brud nawarstwiam i nadal nie mogę się odnaleźć choć z każdym dniem wiem, że coś tam pozmieniałem. Niby pozmieniałem, ale stoję w miejscu więc nigdy nie powiem, że kurwa to jest bez sensu. Piszę teksty w pracy po kryjomu i wiesz co? Robię to by zakończyć ten rok tą EP'ką. Robię to byś mógł powiedzieć, że nie mam ciężko, brud nawarstwiam na kartkach więc weź nie pierdol.