Oto jak dobrze i jak miło Gdy bracia potrafią żyć w zgodzie Bo życia tych, którzy nie należą nigdzie Są jak liście unoszone na wodzie
A ja chcę budować życie na silnym fundamencie Król Selassie, żywy Bóg na moim firmamencie Wszystko to, co mam a nawet jeszcze trochę więcej Zawdzięczam mojej rodzinie, to droższe od pieniędzy
Więc nigdy nie pozwolę, żeby brat żył w nędzy Bóg błogosławi, skład wspiera, a interes się kręci Nikt nie zniszczy tej rodziny, mimo złych intencji Dlatego składam Ci dzięki!
Dzięki Bogu wszyscy wciąż dają radę, Dzięki Bogu miłość wciąż niszczy zdradę Dzięki Bogu dobro pokonuje zło Dzięki Bogu, że jest zawsze obok ktoś
Jestem spokojny, bo pamiętam, że mam bliskich Co nie zawrócą, kiedy grunt się stanie śliski I nie zostawią, gdy straty przekroczą zyski Wszyscy za jednego, tak, jeden za wszystkich
Kimże bym był, cóż bym zrobić mógł Bez mych bliskich, u nich wielki zaciągnięty dług Razem nigdy nie zginiemy pośród dróg Co nas jeszcze czeka, wie to tylko Bóg
Bo tylko solidarność może scalić społeczeństwo Obojętność i egoizm to nasze przekleństwo Kiedy ktoś wyciąga rękę, bracie, proszę weź ją I kochaj ludzi na ulicy, ocal człowieczeństwo
Miłość to pytanie, i odpowiedź i Ty wiesz to Filozofie diabła zwalczaj zawsze myślą trzeźwą Wolność zaczyna się w Twojej głowie, Wiem to jedno, to mego życia jest treścią
Dzięki Bogu wszyscy wciąż dają radę, Dzięki Bogu miłość wciąż niszczy zdradę Dzięki Bogu dobro pokonuje zło Dzięki Bogu, że jest zawsze obok ktoś
Jestem spokojny, bo pamiętam, że mam bliskich Co nie zawrócą, kiedy grunt się stanie śliski I nie zostawią, gdy straty przekroczą zyski Wszyscy za jednego, tak, jeden za wszystkich! /x2