Gdy tak naga leżysz obok mnie A tu spada nagły letni deszcz Tu pierwsza kropla Tu druga kropla Jak konkwistadorzy Jak odkrywcy lądów Nowi Kolumbowie zdobywają cię
Ty śpiąc nie wiesz nawet o tym jak Ta letnia burza przeszła obok nas A ja widziałem ich Obserwowałem ich Gdy jak nową ziemię Zdobywali ciebie Odkrywali w tobie obiecany ląd
I choć za to ich spotkała śmierć Bo burza przeszła obok - nie wiesz więc Gdy umierali Gdy wysychali Ja się nachylałem Tuż nad twoim ciałem Oto co wyszeptał niespełniony deszcz:
RE-PU-BLIKA Republika marzeń RE-PU-BLIKA Oto czego pragnę RE-PU-BLIKĄ Republiką moich marzeń bądź
Więc niech będzie tak by każdy dzień Zdobyciem nowych lądów kończył się Daj się odkrywać Jak Ameryka Ciebie chce zdobywać Ciebie chce odkrywać Nazwę twym imieniem Najpiękniejszy szczyt
RE-PU-BLIKA Republika marzeń RE-PU-BLIKA Oto czego pragnę RE-PU-BLIKĄ Republiką moich marzeń bądź