Dałeś mu dach nad głową, dałeś mu to i owo Wierzyłeś w każde słowo, on w ch*ja zagrał z Tobą Wszystko co miałeś dałeś albo na pół dzieliłeś Za darmo nic nie ma bracie, w końcu się obudziłeś Nie śniłeś nawet o tym, że tak sie los potoczy Spotykasz go pod blokiem nawet nie spojrzy w oczy Omija bokiem wszystkich, którzy mu byli bliscy Z każdym kolejnym krokiem sam siebie chłopak niszczy Życie zweryfikuje i samo oceni Co dał ślepy los powinien docenić W sobie odnaleźć moc by na lepsze coś zmienić I znów wpadł jakiś grosz, lecz ten sos ludzi dzieli Prawda co w oczy kole, kiedyś przy wspólnym stole Śmiertelny wróg, dziś na grób jego Chcesz cofnąć czas, naprawić winy nie ma szans Pamiętaj: liczą się Twoje czyny!
Siła jest z Wami, on za Tobą - Ty za nim Idziecie razem ramie w ramie, nawet gdy świat istnieć przestanie Ta siła jest z nami i nic nas nie zrani Ta siła Ziemie wprawia w ruch Ty razem ja i mój druh
Prawdziwy przyjaciel poznany w biedzie Jest jak brat, on Cie nigdy nie zwiedzie I choćbyś go nie widział kilka lat nawet Jeden telefon załatwia sprawę Tu nie chodzi o kapustę, nie chodzi o przysługę To nie słowa puste aby przetrwać każdą próbę Przyjaźń prosto z serca, czyta, wiecznie żywa Wytrzyma wszystko bo zwyczajnie jest prawdziwa Jeśli znasz to uczucie to pielęgnuj je dokładnie Bo jak domek z kart na wietrze się rozpadnie I mówię ziomek fart masz gdy on stoi obok Ciebie Razem konie można kraść albo spać pod gołym niebem Jej na stówę jestem pewien choćby nie wiem co się działo Teraz i na zawsze między nami będzie grało I nie jeden da mi radę, że tak kolorowo nie ma Niech sie dzieje wola nieba z nią się zgadzać zawsze trzeba!
Siła jest z Wami, on za Tobą - Ty za nim Idziecie razem ramie w ramie, nawet gdy świat istnieć przestanie Ta siła jest z nami i nic nas nie zrani Ta siła Ziemie wprawia w ruch Ty razem ja i mój druh