Śmiech Twój śmiech tak nagle przypomina czas, gdy wszystko jeszcze miało sens i jak zwiędły szary liść, który nagle przestał żyć. Tak skończyło się, co miało trwać wiecznie.
Nie chce więcej już Ciebie mieć obok mnie. Nie chce więcej Twoich ust. Ucisz moje serce, niech teraz śpi. Może tak właśnie miało być...
Jest cicho więc nie czekam na cud Nie chce obojętnie trwać Chce zapomnieć jak to jest Dźwigać z Tobą nowy dzień Pustej filiżanki słyszeć dźwięk.
Teraz nie chce więcej już Ciebie mieć obok mnie. Nie chce więcej Twoich ust. Proszę ucisz moje serce, niech śpi,jeszcze śpi Może tak właśnie miało być...
Gdzieś po drodze w pośpiechu zagubiony czas Tego nikt nie odda nam. Jak pożółkły stary liść, który nagle przestał żyć Tak skończyło się choć miało trwać.
Teraz nie chce więcej już Ciebie mieć obok mnie. Nie chce więcej Twoich ust.
Zrozum teraz nie chce już Ciebie mieć obok mnie. Może tak miało być..