Piosenka której nie ma szara jest jak świt Nic nie ma, ledwo temat, rym jakiś - jakiś rytm Niezdarna, nieforemna, szara tak jak nocy brzeg Gdy świt z ptaków snem miesza się.
A potem jest zielona , jakby rzucił kto Zielone winogrona w zielonej wiosny dno Już struna uderzona, nutki ślad daleko stąd To jest ten, to ten właśnie ton.
A potem przyjdą słowa i to będzie już Piosenka kolorowa w kwitnącej burzy róż Dziewczyna w pełni lata, co już zna urodę swą To te kilka słów to już to.
Piosenka już gotowa, można już ją grać W gitary struny schować lub swej dziewczynie dać Piosenka kolorowa taki jest jej cały świat Świat co ma wciąż tak mało lat.