Noc płynie pomału, nie umiem zapisać żalu, wciąż Cal po calu analiza tego nawału, bo Bólu z wokalu mi nie wyssie ten sen Duma niesie ten nałóg lecą liście z DSM Skumaj chwile to nie sen, ma psychika to tama Przerwana, rozbita, naraz wylewa ten dramat Mogę uciec przed światem, kochana przed sobą nigdy To wraca gdy budzę się z kacem patrząc na blizny Czuje ten instynkt, powiedz gdzie wiara nasza Kartki bohaterowie pamięć ich ugasza To kołyska Judasza, tak nas pierdoli system Ale nie ma władzy wyższej, niż ta nad umysłem Zdrowie za ojczyznę, orle odnajdź skrzydła I Twoje zdrowie Orwell, Twoja wizja dalej w nich trwa Ja nigdy nie wygram bo na szczycie wybiorę ból Jeśli przegrasz życie to z honorem i chuj!
Onar(ref.)
Czy to wokół jest tak zimno Czy to we mnie coś gaśnie? Kiedyś mogłem wszystko, teraz nie wiem, co dalej Teraz sam jak palec, chociaż razem tu jesteśmy Ach – tylko ty ją możesz wskrzesić Czy to wokół jest tak zimno Czy to we mnie coś gaśnie? Już nie wchodzę w te relacje gładko jak nóż w masło Chce zobaczyć światło Nie chce odchodzić w niebyt Ach – tylko ty ją możesz wskrzesić
Jedną, jedną iskrę Jedną, jedną iskrę Tylko jedną iskrę
HuczuHucz Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz To mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach Pierwszy raz czy znów, Piękny smak tych słów Brak twych ust czas układać już te takty z nut Kartki w ruch poszły znowu , cóż Widocznie powód mam, i nie mówię nikomu już że czuje strach kiedy świat stoi w miejscu a ona Cię prowadzi do tej bramy wyjściowej w swoim sercu a nad nią napis EX i nie wracaj tak obiecuje sobie sama, choć też potrafi wybaczać Wiesz pierdol to Hucz, albo włóż w to serce Huczu ale coraz ciężej wkładać kurwa coraz więcej uczuć Jesteśmy ślepi, naiwni i niewierni Dziwni a razem z nami setki obietnic Nie mówię Ci , siema dziś i nie ma nic i trzeba żyć I obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic
Onar(ref.)
Czy to wokół jest tak zimno Czy to we mnie coś gaśnie? Kiedyś mogłem wszystko, teraz nie wiem, co dalej Teraz sam jak palec, chociaż razem tu jesteśmy Ach – tylko ty ją możesz wskrzesić Czy to wokół jest tak zimno Czy to we mnie coś gaśnie? Już nie wchodzę w te relacje gładko jak nóż w masło Chce zobaczyć światło Nie chce odchodzić w niebyt Ach – tylko ty ją możesz wskrzesić
Jedną, jedną iskrę Jedną, jedną iskrę Tylko jedną iskrę