Odchodzi noc, odpływa zmrok, Na horyzoncie jasny świat, rozświetla ją Magiczną moc, promieni ciepły żar Jak dobry sen nadzieja trwa, A w każdym z Nas płomienny ducha hart.
A życie gna, podły los rzucił się w dal, Choć dryfujesz pośród skał na okręcie migracji I straciłeś własną twarz, w bezimiennym tłumie Nie poddawaj się i trwaj, może zdążysz wrócić Może przyjdzie taki czas i pójdziemy razem tam, Gdzie dawne wspomnienia przygnał wiatr.
Ziemio ma, widzę Twoje dawne zdjęcia z minionych lat Widzę piękno Twoich gór i morskich fal Widzę jasny błękit na tle ostrych skał I bezkresny obraz pól, łagodnych wzgórz Tylko co zrobiłem źle, że nie ma mnie tu...
Kalejdoskop życia, wciąż wytycza szlak, Który wiedzie tak daleko od Twych bram Może kiedyś znajdę klucz i będę potrzebny znów I powróci dawna wieź, tak gwałtownie przerwana I powrócę do tych chwil które są tak bliskie mi I się spełnią marzenie i sny.
Ziemio ma, widzę Twoje dawne zdjęcia z minionych lat Widzę piękno Twoich gór i morskich fal Widzę jasny błękit na tle ostrych skał I bezkresny obraz pól, łagodnych wzgórz Tylko co zrobiłem źle, że nie ma mnie tu...