Umilkły śpiewy w prastarych ogrodach zapomnianych. Śpiew unoszący się niczym gęsty dym wkradał się w każde zakamarki dusz, lecz nikt już nie śpiewa. Gdzie chwalebne te czasy? W zapomnienie poszedł zew krwi braci naszych, których okrzyk bojowy do dziś dźwięczy na bezkresach ukrytych w zakamarkach ogrodów Nawii. Kim jesteś Ty? Który nie pozwalasz zapomnieć tym co przetrwali? Widzę cień twój długi, czuję chłód kamiennego ciała, a zieleń gaju zbroczona krwią ojców świeci purpurą rażąc niczym piorun godzący w serce woja. Nie pójdziem w zapomnienie! Pragnę odbudować to, co zniszczone, plugawić co plugawe, a święte płomienie uchować przed zdradą tych co zapomnieli. Słyszysz te głosy? To już czas!