Sztuką jest umieć przegrywać, ta, co tu ukrywać? Co dzień los kogoś wyzywa, wygrywasz, albo się zrywasz Bywa różnie, wiadomo, czasem bywa niewesoło Lecz sztuka polega na tym by przyjąć stratę z pokorą Z wyczuciem umieć się godnie zachować To już połowa sukcesu, jest głowa do interesu Naturalnie, bez stresu, jakby to przekalkulować To jeszcze się okażę, że nie ma czego żałować Słowo przepraszam, wielkie jak ten, który przebacza Czasem jedno słowo wykracza ponad to, co oznacza Zaraża przesłaniem, otacza człowieka uznaniem Tak przyznanie do błędu się zmienia w formę sakramentu Więc orientuj się, zapamiętuj spostrzeżenia Każda sytuacja ma różne punkty widzenia I nie przejmuj się, odrzuć samo destrukcję Każdą porażkę można obrócić, jako w sukces
[x2] Każdą porażkę obracam w sukces Każdą porażkę odwracam w triumf
Wiem, kiedy zawodzę, wiem ile jestem wart Tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart Przepraszam przyjaciele, że tyle ze mną spraw Że tyle razy musieliście brać mnie za kark Wiem też jedno, że przegrywać trzeba umieć Szybko wstać po upadku, a nie kłaść się do trumien Nie rzucać się i nie odgrażać, tylko działać Ile razy ja sam musiałem robić to za was Prosto bankrut, Prosto premium Byłem o krok od krachu, kibicowało mi gremium Brachu przeproś, jeśli popełniłeś błąd I nie myśl o tym wciąż, ciach, od nowa zaczynamy stąd Każdą porażkę obracam w sukces i triumf Popełniam błąd i się uczę i znów idę silniejszy I widzę w przód kolejny ruch Jestem zdrów, tak samo moje ciało, jak duch
[x2] Każdą porażkę obracam w sukces Każdą porażkę odwracam w triumf