Wystarczył raz, by sprowokować strach i więcej o mnie wiesz, już znasz. Co zrobić mam, byś zapomniała to? Wciąż widzę moją twarz, której nie chcę znać, Teraz boisz się, lecz nadzieję mam, że dalej kochasz mnie.
Jak każdego dnia, przecież wiesz, że ja nie potrafię istnieć z myślą, że wspominasz ciągle to co we mnie czasem budzi się przez strach. Ja każdego dnia, kocham mocno tak, nie istnieję z myślą, że wspominasz ciągle to co we mnie czasem budzi się przez strach.
Obawę mam czy zniosę taki ból, warunek postaw znów, daj czas. Obłędu stan pozbawił mnie już sił, nie ma nas wciąż widzę moją twarz, której nie chcę znać. Jeszcze boisz się, lecz nadzieję mam, że dalej kochasz mnie.
Jak każdego dnia, przecież wiesz, że ja nie potrafię istnieć z myślą, że wspominasz ciągle to co we mnie czasem budzi się przez strach. Ja każdego dnia, kocham mocno tak, nie istnieję z myślą, że wspominasz ciągle to co we mnie czasem budzi się jak każdego dnia. Przecież wiesz, że ja nie potrafię istnieć z myślą, że wspominasz ciągle to co we mnie czasem budzi się.