Biegnę, muszę Cię zatrzymać Muszę Ci powiedzieć Jak wiele Ty I Twoje słowa znaczą dla mnie Skamlę, choć wiem, że nie przystoi Lecz tu tak bardzo boli Więc nie mów mi, że świat to tylko Głupi, prosty żart
To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi
Wierzę, wierzę w to, co czuję Wierzę w to, co śpiewam I w słowa, które płyną z moich ust do Ciebie W trasie, na scenie czy w hotelu Tak jak jeden z wielu Zabijam się, by żyć i dać Ci, to co mogę dać
To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi
Nieważne teraz, jak i gdzie Nieważne za jaką cenę Choć czas powoli posuwa mnie Ja pewnie się nie zmienię Więc skamlę, choć wiem, że nie przystoi Lecz tu tak bardzo boli Więc nie mów mi, że świat to tylko Głupi, prosty żart
To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi