Ofiarę złóżcie z głupiej kozy Co sama sobie winna jest. Myślałam \"Jakoś się ułoży\", Lecz między mity to muszę włożyć.
Kogo chcesz czarować, Skoro serce masz na wierzchu? Już straciłaś głowę, Dostrzegamy to bez przeszkód. Nie wstydź się, to piękne Poczuć nagle miętę I mieć w głowie pstro!
Co to, to nie! Ani słowa! A sio! Co z tego? Każdy się dowie! O! O! Nie powiem, że pokochałabym go.
To jakiś banał, lat przybywa A serce coraz głupsze. Mój rozum krzyczy \"Weź się w karby!\" Lecz serce głuche gdy się uprze!
Wzbraniasz się nieszczerze Uczuć nie potrafisz wyznać. Nas tym nie nabierzesz. Co dopiero zaś mężczyznę! Popatrz prawdzie w oczy on cię zauroczył Kochasz go, go, go i już!
Co to, to nie! Ani słowa! A sio! Ty wiesz, on też kocha cię. Kochasz go! Na pewno nie powiem że kocham go! Poczekaj! Stań! Bez dwóch zdań kochasz go!
Co to, to nie! Ani słowa! A sio! Ani słowa! Nie! Nie powiem, że pokochałam... Już dosyć hec! To nie grzech kochać go! Cichutko więc powiem że kocham go!