Historia przyjaźni i miłości P.P. Bogumiły i Zbigniewa Kapilewiczów. W rubryce „zawód” każde z nich wpisało kiedyś :inżynier leśnik, co w końcu lat 40-tych a zwłaszcza 50-tych nie oznaczało łatwego życia i pracy. Nadleśnictwo Pranie w głębi mazurskich lasów i jezior, gdzie wspólnie odkrywali ślady Gałczyńskiego, ośrodek szkoleniowy Ministerstwa Rolnictwa w poniemieckim zamku na Ziemiach Zachodnich, Mościckie lasy – poligony na obrzeżach byłych dóbr Książąt Sanguszków – to swoista mapa ich wspólnych prac, przeżyć i przygód. Od drzew „dostali” receptę na długie i piękne życie, zaś pasja literacka pani Bogumiły spowodowała wydanie tomiku poezji i prozy, gdzie pan Zbigniew rozpoznał siebie - jako bohatera literackiego.
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1