Masz serce papierowe, można łatwo je podrzeć. Zawsze mogę posklejać - będzie jak nowe, tylko trochę zniszczone. Dookoła wszędzie słowa - słyszysz tylko te złe. Po nich rany się nie goją. Po nich sam na oślep tniesz.
Teraz jesteś tylko cieniem wyświetlanym na papierze. Nic nie może już cię zranić - nożyce, złe słowo czy kamień.
To, co kiedyś było sercem, pustym workiem stało się. Wypychasz je wiórami. Może smutne, może złe - tak bezpieczniej jest.
Teraz jesteś tylko cieniem wyświetlanym na papierze. Nic nie może już cię zranić - nożyce, złe słowo czy kamień.