Eleka nahmen nahmen ahtum ahtumeleka nahmen Eleka nahmen nahmen ahtum ahtumeleka nahmen Niech nie pali go żar, niech nie płynie krew z ran Niech nie cierpi, gdy go będą bić Niech pozwolą mu żyć, niech zabraknie im sił By go zabić. Niech nie podda się, przezwycięży śmierć!
Eleka nahmen nahmen ahtum ahtumeleka nahmen Eleka nahmennahmen ahtum ahtumeleka… eleka… Próbuję bez sensu, już nawet nie wiem, co czytam I która z tych klątw ma zadziałać, byś żył Fiyero, gdzie jesteś? Ranny, czy już nieżywy? Czy do wspaniałych moich zasług mam dodać twoją śmierć?
Dobrą być nie popłaca Karą za dobroć będzie ich pogarda. Dobrą być nie popłaca Już teraz wiem W ślepy zaułek mnie zawiodła droga dobrych chęci! Dobrą być nie popłaca! Nessa… Doktor Dillamond… Fiyero… Fiyero!
Myślami sięgam wstecz I dziś już sama nie wiem Czy chciałam dobra być Dla innych czy dla siebie?
Czego nie zrobię wciąż coraz mocniej się pogrążam Zmienia się w krzywdę każdy mój uczynek, więc.
Dobrą być nie popłaca Nie warto pytać jaka była motywacja Dobrą być nie popłaca Choć dobrze chcę, to spójrzcie, jaki skutek Wystarczy, już mam dość! Niech wszyscy z Oz. Nazwą mnie posłańcem zła i wiedźmą Nie pomogły dobre chęci by, Fiyero, chronić cię Przysięgam, nigdy już nie będę chciała starać się dobrą być Dobroć ta krzywdzi świat i mnie!