Uwięziona w czterech ścianach cicho, pusto jestem sama to miało być wybawienie. Słyszę Cię na każdym kroku, setny raz przemierzam pokój z nadzieją, że spotkam ciebie
Wszystko leci z rąk, brak skupienia chaos się rozprzestrzenia tyle myślenia, o tym, że dzieli nas przepaść dobrze, że trafił się w porę wieczorem puchar UEFA i znajome twarze, będzie butla, do jutra na kim polegać dziś, jeśli nie na kumplach rano problem wróci z bólem głowy a teraz początek drugiej połowy.
Jak mam wstać i zebrać myśli dokąd teraz iść kto ma receptę na te samotne dni? Gdzie schować się, kiedy pustka głośno gra?
uuu... to jedna z takich chwil samotność weszła tu przez zamknięte drzwi uuu.. to jedna z takich chwil same cudowne zalety widzę w nim
I co? problem wrócił obudził skoro świt samotność głośno krzyczy głośniej niż my wczoraj na meczu, niestety nadal jest fatalnie to czym się leczyłem już nie leczy znowu długi bezlitosny dzień w pustym pokoju gra melancholijne światło cień sięgam znów do zdjęć to brak silnej woli czas płynie tak powoli, tak to boli
Jak mam wstać i zebrać myśli? Dokąd teraz iść? Kto ma receptę na te samotne dni? Gdzie schować się, kiedy pustka głośno gra? x2