Kiedy masz pragnienie szukasz słodszych ust Kiedy się odwracam patrzysz w inny biust Jest to statystyką a to grząski grunt Wiem, że mnie traktujesz jak kolejny punkt A jednak:
Idę w ciemno, idę, idę w ciemno... /5
(Liber)
Kochana ja nie jestem jak każdy Pozrywam z nieba gwiazdy Poukładam u Twych stóp zmienię się, wierzysz mi? wierzysz w cud?
(Sylwia)
Lubisz pisać bajki a to jedna z nich Moja krótka rola, policzone dni A jednak:
Idę w ciemno Idę, idę w ciemno.../4
Gdyby cofnąć czas, kto wie Może byłabym inna Jeszcze wierzę w nas nadal i może jestem naiwna A jednak:
Idę w ciemno, Idę, idę w ciemno.../4
(Liber)
Ale powiedz co mam zrobić One widzą we mnie zdobycz I w każdej chwili rzucę Cię I w cudzych ramionach obudzę się
(Sylwia)
Jestem jak na smyczy, uwiązana wciąż Nie chcesz mnie a innym nie pozwalasz tknąć
Idę w ciemno, idę, idę w ciemno...
(Liber)
Kochana to ja mam władzę Więc mniej to na uwadzę I za każdym razem Bądź grzeczna, rób to co Ci każę
(Sylwia)
Wiedziałam zawsze nie warto ufać Urodzie, żartom Nie warto czekać na zmianę Dobrze wiem co jest grane A jednak: