Jest tyle trudnych spraw Choć często nie ma Cię I choć zasięgu brak Jesteś jak w lecie cień Jak słońca łan Jak dobry GPS I jak pięć kaw Ty prowadzisz mnie prosto w prozie dnia Jesteś najważniejszą z moich map W której nie ma, niebezpiecznych dróg A tyle nowych szans
Jesteś drogowskazem pośród pól Kawą kiedy nie mam siły już iść przed siebie Iść przed siebie Jesteś ciepłem i pomagasz kruszyć siłą lód Swym ciepłem, swym ciepłem
Choć dookoła jest tyle trudnych spraw Choć często nie ma Cię I choć zasięgu brak Jesteś jak w lecie cień Jak słońca łan Jak dobry GPS I jak pięć kaw Ty prowadzisz mnie prosto w prozie dnia Jesteś najważniejszą z moich map W której nie ma, niebezpiecznych dróg A tyle nowych szans
Jesteś drogowskazem pośród pól Kawą kiedy nie mam siły już iść przed siebie Iść przed siebie Jesteś ciepłem i pomagasz kruszyć siłą lód Swym ciepłem, swym ciepłem
Już nie zgubię się Jesteś światłem w noc i w dzień I moim każdym tchem
Jesteś drogowskazem pośród pól Kawą kiedy nie mam siły już iść przed siebie Iść przed siebie Jesteś ciepłem i pomagasz kruszyć siłą lód Swym ciepłem, swym ciepłem