1. To zamach na Polskość, pracują szubienice To czekistowskie metody, to strzały w potylicę Chcą odciąć Polsce głowę, chcą zmiażdżyć polskie serce Chcą zrobić z nas podludzi, wynarodowić doszczętnie
17 września - plan zbrodniarzy się wypełnia Krwawią polskie kresy, cieszy się Beria Nawet dzieci bronią Grodna, później giną od bagnetów To początki wyzwalania przez sowietów
17 września - krwawią polskie kresy To czerwonarmieńcy - żądne krwi i tępe biesy Beria dla Stalina tu prowadzi interesy Zawsze chcieli wykończyć Polskę bez reszty
Sojusznicy na to patrzą, lecz jakby widzieć nie chcieli Zapomniałbym - przecież wcześniej już wiedzieli Dobijają bagnetami dzieci, by kul zaoszczędzić Bezczeszczą polskie groby w poszukiwaniu pieniędzy
17 września - wróg ze wschodu znów najeżdża To nie pierwszy raz prawdziwych Polaków rzeźnia Takie były to realia tego zdradzieckiego września Wyłapywali dzieci bawiące się na przedmieściach
Wtem biegną kobiety mając gdzieś kule sowieckie, więc stają czołgi i sołdaci One chcą zająć się dzieckiem To chłopięce ciało żyje jeszcze kilka chwil ostatnich Jednak umiera na rękach matki.
REF. 2x Spójrz na mapę Polski, na jej poprzednie granice Odebrane polskie ziemie niczym strzałem w potylicę Nie pozwól, by z historii zrobili tajemnicę Ja historię wciąż poznaję... tonę w smutku i w zachwycie
2. Dziś ubieram wiernych historii mej rodziny Jak KLO zmienił życie w ciągu godziny. Kula w łeb, ultimatum lub wygnanie na zachód Tak wschodni przyjaciel niósł swobodę Polakom
Śmierć kułakom, zawłaszczanie majątków Jan nie wrócił z wojenki to domu swych przodków Niewola, obozy pracy, śmierć lub ucieczka Do kraju młodszego brata niósł na swych rękach
Nigdy na klęczkach - w żyłach krew szlachecka W herbie złota wolność, męstwo w oczach dziecka Prawda zatajana, historia zakłamana Dałbym wiele dziadku, byś potrzymał mnie na kolanach
Jak kiedyś wy mną, dziś opiekuję się Twą żoną Ma się dobrze, a dana miłość zatacza koło Tam, gdzie kiedyś była Polska, tam ziemie naszych dziadów Co nie poszli na układy Dzisiaj hołd im składam.
REF. 2x Spójrz na mapę Polski na jej poprzednie granice odebrane polskie ziemie niczym strzałem w potylicę Nie pozwól, by z historii zrobili tajemnicę Ja historię wciąż poznaję... tonę w smutku i w zachwycie