SARA: Przyjąć je czy nie Choć czerwone są jak krew To ja trzewiki właśnie takie chciałam mieć Dobre to czy złe Mam już dosyć takich pytań Moich pragnień ktoś nareszcie Pojął skryty sens
Jutro wróci szary dzień Tylko dziś jest bal Dziś zamierzam żyć Jutro będę spać Zrobię to co chcę Choćby jeden raz Co w tym złego, żeby być sobą Żeby być młodą Śpiewać i tańczyć Poczuć się wolną
Wolna jak ptak Niczym anioł co na skrzydłach mknie Lekka jak wiatr Kiedy w lustrze wody budzi się
VON KROLOCK: Idź tam, dokąd serce się rwie Nie myśl czego będziesz jutro żałować
SARA: Chcę już poddać się Chciałabym oddać się A jeśli ma to zniszczyć mnie I tak się sama nie obronię
SARA, VON KROLOCK: To co wyzwala Silniejsze od nas samych jest To co zniewala Ważniejsze do nas samych jest Już czas tam iść Już czas tam biec...