Wszystko jest takie samo ciągniemy się jak szpula starego filmu czarno biały świt b klasowy kryminał pełen sztucznych uczuć i pustych słów ciągle kropi na nasze płaszcze deszcz śpią cicho rewolwery w kaburach 6 kul czeka na 6 serc do przebicia
Trzaska gramofonowa płyta dźwiękiem Przy akompaniamencie dym z cygar i droga whiskey Ogolone tłuste twarze oglądają świat zza rond kapeluszy Idee męskości w dwurzędowych marynarkach Zawsze gotowi, zawsze pewni Obejmują jazzowe śpiewaczki w talii, Czerwone długie suknie, czerwone usta, czerwone świtało Później leża dwa nagie ciała I patrzą jak dym z papierosów zdobywa powietrze