Zjeździłem ten kraj od zachodu po wschód. Widziałem miasta jak koszmary ze snów. Widziałem ludzi o martwych oczach, których dusze zabiła rozpacz. wepchnięci do fabryk skazani na bieg, by więcej zgromadzić by więcej mieć Rzucali sie sobie do gardeł jak psy, a ponad nimi na wierzy był krzyż..
plastikowy Jezus, plastikowy Jezus.. kup go, sobie bo w coś musisz wierzyć. plastikowy Jezus, świata tego król, pokona cierpienie, nienawiść i ból..
Widziałem śmietniki pełne jedzenia, i ludzi głodnych śpiących na ziemi. Nie mogłem uwierzyć. leciały mi łzy, Pytałem dlaczego tak musi być. widziałem ulice nędzy i bólu, dzieciaki bez domu żyjące na bruku. Serce mi pękło bo wiedziałem ze, one nie potrafią uśmiechać sie.
plastikowy Jezus, plastikowy Jezus.. kup go, sobie bo w coś musisz wierzyć. plastikowy Jezus, świata tego król, pokona cierpienie, nienawiść i ból..
plastikowy Jezus, plastikowy Jezus.. kup go, sobie bo w coś musisz wierzyć. plastikowy Jezus, świata tego król, pokona cierpienie, nienawiść i ból..