Czekam, aż przestanie padać deszcz podążam w myślach przed siebie wyblakłe kozy na poboczach żujące wypaloną trawę droga jest prosta, ale nie trafię do miejsca, gdzie nie dojdą mnie plotki o tym, co było, jest i będzie o tym, co jest, było i będzie
znów nie słucham nic nie słyszę mówią do mnie kiedy nie chcę nadsłuchują wymyślają przekazują zakopują
szepcą ciągle między sobą zamykają w złotych klatkach zdania, które nie powinny wypłynęły na powierzchnię namalowane obrazy wyprzedane słowa głupców o tym, co było, jest i będzie o tym, co jest, było i będzie
znów nie słucham nic nie słyszę mówią do mnie kiedy nie chcę nadsłuchują wymyślają przekazują zakopują ; x2