Zostawiłeś ją ... I co z tego, że gdzieś tam się unosisz
... Kiedy nie czuje Twego ciała, Twoich rąk ...
I sama wkracza w pustkę
... I sama wkracza w pustkę
... I sama wkracza w pustkę
...
I sama wkracza w pustkę ... A Ty latasz nad hotelem miłości
... Posypujesz głowy kochających - brokatem ... Błogosławiąc ich ... I oddalasz się od niej ... I sama wkracza w pustkę ... I sama wkracza w pustkę ... I sama wkracza w pustkę ... I sama wkracza w pustkę ... I sama wkraczam w pustkę Pełną brudu, nienawiści, przepychu I sama wkraczam w pustkę Pełne złych ludzi I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę ...