Ostatnio w mieście mym, tramwaje po północy błądzą, Rozkładem nocnych tras, piekielne jakieś moce rządzą. Nie wiedzieć czemu, wciąż rozkłady jazdy nam zmieniają, Że prawie każdy tramwaj, pod Twym oknem nocą staje.
Ostatnio słońca mniej, ostatnio noce bardziej ciemne, Już nawet księżyc drań o Tobie nie chce gadać ze mną. W kieszeni grosze dwa, w kieszeni na dwa szczęścia grosze, W tym jednak losu żart, że ja obydwa grosze noszę.
Ktoś pytał: jak się masz, jak się czujesz? Ktoś, z kim rok w wojnę grasz - wyczekuje. Ktoś, kto nocami, ulicami, tramwajami, Pod Twe okno mknie, gdzie spotyka mnie.