Kobiety różnie pojmują miłość, niektóre tak, że faceci czują jakby jej nie było.. My też w sumie pewnie niejedna ci mówiła, że nigdy Cię nie zrozumie. Miłość to wspólne łzy nad porażkami jestem z tych, którzy swoje wolą tu przeżywać sami Przez to drażnie Cię pewnie wiesz, że nawet przez łzy mówiłem, że nie wiem co we mnie siedzi, bo świat bredzi w kółko i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro. Czasem mi też strach się chowa pod powieką wiem, że bez Ciebie jestem życiowym kaleką Może mam właśny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało, 20 lat to ciągle chyba za mało by zrozumieć, bo tylko jedno z nas chyba dojrzało ja wciąż się uczę jeśli wspólne lata to drzwi, powiedzmy że zbieram klucze Może się udać nam jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
Rover:
Złość opadła, jak sukno na jej ramionach Szkliste oczy, jedwabne włosy, dotyk anioła Tylko tak umarli wstają z kolan bo gdy wracają do domu czeka na nich dziewczyna lub żona Szukam klucza w kieszeniach kurtki tylnej od spodni znajduje garść notatek i mały słownik Na zegarku jeden siedem i dwie piątki Wkładam klucz do zamka czuje jak pęka chodnik Wiem, że jestem sam odwracam piątki tyłem do siebie I tworzę serce, nawet cyfry sugerują, że za czymś tęsknie za czymś czego nie chce, czego sam się wyrzekłem drogi są kręte w zaułkach pokoi głosy wracają w nocy, dreszcz od zimnej rosy I śpiew drozda co niósł się w niebogłosy Zabiłem drozda gdy skończył pieprzyć głupoty z miłości..
TMK:
W teorii jestem świetny udzielam lekcji, porad - pewnie tandetnych coraz bardziej się gubię, pośród znanych mi ulic, a miałem uciec gdzieś i się znieczulić.. chuj, ludzie nie znają mnie, a pieprzą podejdź i spytaj jak naprawdę ze mną jest ziom ukradłem serca grupie ludzi i spoko czas poświęcam by nadać kolory głogowskim blokom życie uśmierca nas na starcie rodzisz się w bólu i płaczesz, nawet nie wiedząc jaki świat jest od początku chcesz uciec, bo to co mamy od zawsze to złe przeczucie dzisiaj idę po zwycięstwo, oni niech tym sobie gardzą i choć głowę w chmurach często mam, nie jestem gwiazdą nie mam nastroju by rozmawiać teraz gdy między nami brak pokoju jak weekendami w hotelach
Rover:
Jak spędzam urodziny , naprawdę chcesz wiedzieć? Pół dnia czytam książki, pół patrzę przed siebie Dwa lata odkąd ostatni raz zdmuchnąłem świeczkę Tyle dobrze, że przestałem sobie wmawiać narkolepsję Życzą mi zdrowia, szczęścia, miłości Ziom z tą ostatnią znowu wpadłem w poślizg Tej kobiecie pękło serce mnie Bóg oszczędził ze złości Tak chciałbym umieć kochać (kobiety) Nie znoszę kiedy roszczą sobie do mnie prawo Wulkan ma to prawo, że przykryje wszystko lawą Spali na popiół, rok po roku będzie tak samo Chcesz ufać planom, nie próbuj nawet nie warto! Lepiej żyć tym co masz, grać najniższą stawką Niż o