Moją ojczyzną jest Polska Podziemna, Walcząca w mroku, samotna i ciemna, Moim powietrzem jest wicher bez nieba, Moim pokarmem jest krew w garści nieba, A moim światłem, co płonie z daleka, Jest nasze prawo i prawo człowieka.
Może mnie dławić ten bunt wiecznie żywy, Ale bez niego nie będę szczęśliwy. Mogę uciekać przed zmagań żałobą, Ale już nigdy nie ujdę przed sobą. Wśród wielu ojczyzn, co płyną w mgle cudnej, Ja chcę tej jednej, tej wolnej, tej trudnej.
Cóż mi po wszystkich słońcach tego świata, Jeżeli mi serce pchnięto do podziemi. O bracia moi, a kto bez wolności, Niech w ciemność idzie i walczy w ciemności.
Moją ojczyzną jest Polska Podziemna, Walcząca w mroku, samotna i ciemna. Czy tam, czy tutaj, to jedno nas łączy. Nurt nieśmiertelny, co we krwi się sączy I każe sercu taką moc natężyć, Że wbrew rozumom musimy zwyciężyć