Z nami koniec, Marlow Powiedziała nagle, Zamrugawszy do lustra długimi rzęsami Dym z Camela boleśnie zadrapał mnie w serce Kostki lodu w burbonie zadrżały cichutko
Z nami koniec, Borewicz Powiedziała nagle, Strzepując z marynarki niewidzialną nitkę Stos raportów na stole zaciążył nieznacznie Pistolet rdzą się pokrył w ułamku sekundy
Z nami koniec, Piotrowski Powiedziała nagle, Poprawiając pospiesznie zbyt mocny makijaż I wyszła tymi drzwiami, którymi zazwyczaj śmierć wchodzi Przepraszając za zbyt długą zwłokę
Z nami koniec, Piotrowski Powiedziała nagle, Poprawiając pospiesznie zbyt mocny makijaż I wyszła tymi drzwiami, którymi zazwyczaj śmierć wchodzi Przepraszając za zbyt długą zwłokę