Jon
naradziŭsia
na bieły śviet
Pad kanec stahodździa (i tysiačahodździa),
I jahony chrosny vykinuŭ partbilet
U navakolnaje asiarodździe.
Na chreśbiny paścialili bieły abrus,
A pasiaredzinie - čyrvonaja stužka.
I jon zakryčaŭ: "Žyvie Biełaruś́!" -
Kali jaho maci, nakarmiŭšy, zahuškała.
Byŭ jahonaj čytankaj Masej Siadnioŭ
(Plus esemeski i abrevijatury)
I nia ŭ škołu pajšoŭ jon u siem hadoŭ,
A na svoj pieršy mitynh
suprać dyktatury.
Ni škoła, ni vulica jaho nie razbeścili,
Jon u sercy śpiliŭ da Zianona pavahu,
I ŭ siamnaccać hadoŭ
Jon siem sutak adbyŭ na Akreścina,
A ŭ vasiamnaccać
byŭ vypraŭleny
na hrant u Prahu.
Nie paśpieŭ jon stać ni pjantosam, ni vałacuham,
Ni siaksotam, jak baćka, ni bamžom, jak starejšy brat,
I kali prahrymieŭ jahony ciahnik nad Buham,
Jon navat
nie azirnuŭsia nazad.
Jamu płakali ŭśled bieraścejskija vierby,
Biełaja vieža niema hladzieła ŭśled,
A jon śmiajaŭsia ŭ budučyniu,
dzie nichto nia viedaŭ,
Što jon apošni
biełaruski paet.
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1