Widzialam orla cien Do gry wzbil sie niczym wiatr Niebo to jego swiat Z oblokiem tanczyl w swietle dnia Slyszal ludzki szept Krzyczal, ze wolnosc domem jest Nie ma konca drogi tej I ze nie wie co to gniew Przemierzal zycia sens Skrzydlami wital kazdy dzien Zataczal lady, morza lez Bezpamietnie gasil gniew Choc pamiec krotka jest Zostawila slw tych tresc Nie umknie jej juz zaden gest Zadna mysl i zaden sens