Enough violence on the city streets I say! Never more nonsensical brutalities Stop rape, and murders and tousend tears What we need fi real is life without fears Whoayeee! Destroy the knife and gun! Yes! My people know this and send bless fi every one Vava sing Livication fi di Victims ova Streets We do not express agreement on brutalities
Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zgody tutaj na taki kres nigdy nie będzie zgody tu na takie zakończenie choćby nam miało kiedyś bracie zabraknąć łez Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zgody tutaj na taki kres nigdy nie będzie zgody tu na takie zakończenie choćby nam miało kiedyś bracie zabraknąć łez
Znów ktoś powiesił ogłoszenie niedaleko stąd wyszedł z domu dnia tego i tego i nie powrócił dotąd lont się pali powoli ale na jego końcu jest strach oto jego historia a to było tak Po robocie wsiadł w bana i jechał do centrum tam gdzie balanga i zabawy epicentrum w plecaku parę piw w ramce fajek dobry spliff tak się zaczyna co piątek warszawski dryf Przez okno spoglądał bo upał lalki rozebrał w discmanie na uszach padł ostrzegawczy strzał się smiał bo pod pomnikiem Jazdy Polskiem miały jazdę lalki dwie raczej kwas a nie grzybki lipiec to za wcześnie
no agreement on the street brutality no apology for the gangsta community never more people dying on the street every bandit must be torn like an weed no no no agreement on the street brutality no no no apology for the gangsta community ne ne ne never more people dying on the street every bandit must be torn like an weed
Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zgody tutaj na taki kres nigdy nie będzie zgody tu na takie zakończenie choćby nam miało kiedyś bracie zabraknąć łez Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zgody tutaj na taki kres nigdy nie będzie zgody tu na takie zakończenie choćby nam miało kiedyś bracie zabraknąć łez
Do koleżanki mieszkania wbił się jak w masło baw się i odpoczywaj dobrze znał to hasło wypił co miał wypić wypalił co palić miał gadał i opowiadał od koleżanek telefony brał W końcu nadeszła chwila kiedy braknie a każdy łaknie dopóki noc nie wyblaknie Poszedł z Anką niedaleko za rogiem był nocny paru małolatów piło pod sklepem trunek mocny
Making nightly shopping you must remember about danger Some bad people on da street have no good intentions Downpression is an not good da thing When assassinators make around you the ring... no agreement on street brutality no apology for the gangsta community never more people dying on the street every bandit must be torn out like an weed
Mniej jedno kopnięcie mniej gdyby się zatrzymali jego mamie byłoby lżej Mniej jedno kopnięcie mniej gdyby się zatrzymali jego mamie byłoby lżej Nie musiałby tak nie musiała zapalać zniczy, rozpoznawać jego ciała trumna nie byłaby tutaj tak zakopana ona nie stałaby nad nią zapłakana
Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zgody tutaj na taki kres nigdy nie będzie zgody tu na takie zakończenie choćby nam miało kiedyś bracie zabraknąć łez Nigdy nie będzie zgody na takie zakończenie nigdy nie będzie zg