Możesz o nią walczyć ona, tylko patrzy słowo "zrzuć", ona zrzuci płaszczyk nie wiesz, jaka jest ta lady w czerni w sypialni czerwień, czy wymiętej bieli szara myszka, wciąż mieszana z błotem, albo obwieszona złotem, królowa dyskotek na kolanach bo lubi, czy wierzy, czy szuka Księcia z bajki, czy woli rycerzy, może chce byś powiedział "Kocham Cię", może drwi gdy przychodzisz do niej z kwiatkiem, Twoje imię czasem myli z kolegą, jednego żegna, i idzie do drugiego, to trudna sztuka, obcować z taką sztuką , dobrze wiesz że z nią nie będzie krucho, jakąś smutną chcesz ją mieć, ale nie wiesz, czy ona będzie chcieć.
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał Zaopiekuj się mną, mocno tak Zaopiekuj się mną, nawet, gdy powodów brak Zaopiekuj się mną, mocno tak
Słuchaj, nie udało mi się zasnąć poranny program grają, za oknem jasno Noc bezsenna, nie przyniosła rozkoszy Chcę zamknąć oczy, widząc jej oczy Pozwól zgadnąć jaka jest naprawdę nie mogę rozgryźć, myśli i pragnień Ciche dni, nad szklanką pijane słodka czy dzika, w końcu się określ Wiele dałbym by zapomnieć Cię Resztka whisky na dnie, efektem wspomnień W ramionach innych kobiet oparcia szuka Nie potrafię kłamać, nie udana próba śmieszny teatrzyk, obraz rozpaczy procenty odwagi, nie dadzą mi szansy by podejść i spojrzeć, szepnąć do ucha Zaopiekuj się mną - posłuchaj.
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał Zaopiekuj się mną, mocno tak Zaopiekuj się mną, nawet, gdy powodów brak Zaopiekuj się mną, mocno tak
Dałbym Ci powód, ale też mi daj nie wiem, na czym stoję, komórki nie odbierasz Nie chcę siedzieć sam, dlatego znów skończę źle, a Ty znów to obrócisz przeciw mnie, zły siedzę w domu, pewnie z kimś się bawisz dlaczego Ty znowu nie rozumiesz, z flaszką, sam na sam, zostawiłaś mnie może się postarasz? nie chcesz? wiem.
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał Zaopiekuj się mną, mocno tak Zaopiekuj się mną, nawet, gdy powodów brak Zaopiekuj się mną, mocno tak dziś o 22:57|Usuń