Nie wiadomo, kto go wyśnił, a był on bardzo maleńki.
Mały sen pomyślał: "Nie chcę tak po prostu zniknąć! Co mogę zrobić, by ludzie mnie zauważali?"
Mały sen myślał i myślał, i w końcu wpadł mu do głowy pomysł:
"Zwabię ludzi do swego wnętrza... i to oni stworzą dla mnie świat....!"))
Ta, Pierwszą Alicją zwana, z mieczem w swej dłoni Przedzierała się przez las w Krainie Czarów, i Kto na drodze stanął jej to musiał zginąć wraz; Tam, gdzie przeszła zostawiała krwi czerwony pas.
Właśnie Alicja ta, w lesie pełnym krwi Uwięziona pośród drzew - pokutuje tam do dziś. I choć ścieżkę co mieczem wycięła każdy zna Ona sama w celi już całkiem zapomniana.
Ten, Drugą Alicją zwany, śpiewał wciąż pieśni By zabawić cały lud z Krainy Czarów, i Każdy dźwięk, który zaśpiewał w ciągu wszystkich lat Złożył się na całkiem niemożliwy, dziwny świat.
Właśnie Alicja ta była tą od róż Ktoś szalony strzelił, cóż - Alicja nie żyje już. Tam, gdzie zmarła wykwitł przepiękny czerwony kwiat; Choć nieżywy, to wciąż chłopca kocha cały świat.
Ta, Trzecią Alicją zwana, śliczna - co tu kryć; Najpiękniejszą musiała w Krainie Czarów być. Swym spojrzeniem uwiodła stu mężczyzn którzy jej Zbudowali dziwny kraj w zaledwie jeden dzień.
Właśnie Alicja ta jest królową tu Lecz opętał ją zły sen i nie jest tak piękna już. Śmierci wystraszyła się jeden jedyny raz I tak, choć przegnita, będzie rządzić po wszy czas.
Poprzez las, czerwoną drogą oni już szli Pod różanym krzewem już herbatkę pili. Do zamku zaproszeniem ucieszyli się: Był to as koloru Kier.
Ci, Czwartą Alicją zwani, co podobni tak Wyruszyli odszukać Krainę Czarów, w świat. Choć mijali wiele drzwi to nie wiedzieli, że Już w Krainie Czarów od dawna znajdują się.
Uparta starsza siostra i Poważny młodszy brat jej Najbliższi podobieństwem do Alicji prawdziwej
Już się nigdy nie obudzą ze swojego snu Po Krainie Czarów będą błądzić dzień po dniu.