W domu mnie nauczono wierzyć świętej trójcy, po prawej stronie było dobro, po lewej oszuści, Miałem do starych pretensje, że niedotrwali z sobą, teraz wiem, że niewystarczy być dojrzałym jak owoc. Skończyłem studia , wybacz mi edukacjo, że zdradzałem cię z lolkami, grami video i flaszką, Byłaś nieciekawa, pełna problemów bez blasku, jakby ktoś nawrócił życiu mojemu scenariusz. Kto wątpił, że nic nie da grunt osiedli i ulic, nie są mi obce bieda, głód, problemy i długi. Wiem z czym idę do ludzi i co dostaję wzamian, bloki potrafią mówić, to oddaje ich dramat. Podsłuchy uszy w ścianach, kamery na mieście, mają nas za margines, sprawa celując nam w serce, To my wyrzut sumienia w społeczeństwie, nasze pięści z żelaza, lecz czy zmienia to sens? Ej, co robić, jak żyć, wybacz też chciałbym wiedzieć, czasem pytam Boga ile jest prawdy w niebie. Ile mam prawdy w sobie , o tym powie ci hip-hop nie muszę mieć dolarów, by wiedzieć , że mam styl bo...
Ref : [x2]
Jak stany mają Recks'a, Anglicy mają reeds'a, To my DJ Decks'a White House na kodeksach. Nie znana nam komercja, Raczej w rapie detale, Gdy całe życie w wersach streszcza atrament.
2.
Rakotwórczy jak szlugi nasze życie, nie zmienie tego wiem, zaciągam się i idę, Gniew powraca do liter, nie wiesz jak szczerym być, bo ludzie nie wierzą ludziom, a chcą uwierzyć w przyszłość. Iść na skróty, niektórzy życie by oddali życie, za silnik w jajach i siedmiomilowe buty, Nie wszystko można kupić, bo nie wszystko ma cene, paradoksalnie możesz zmierzyć liczbą sam siebie. Jakie rymy, co jak reggae wciąz wybijają puls, w głowie rym, tworzy ziemie widzianą u stóp, To nie historie na sprzedaż, gdzie ilość siłą trendu, każdy wers tu popiera szczera miłość do blendu. Prosta kwestia wyboru by przetrwać, wnosimy sobą 100% honoru do piekła, Nie zabronisz mi pisać o tym co w naszych myślach, odbierając mi życie, nie zdołasz zabić pisma. Zaciągnij się tym z rymami skrętem, choć życie jest krótkie, bywa chwilami piękne, Żyjąc chwilami wiem, że łatwo odlecieć, bo wiem co jest fikcją, a co prawdą o świecie.
Ref : [x2]
Jak stany mają Recks'a, Anglicy mają reeds'a, To my DJ Decks'a White House na kodeksach. Nie znana nam komercja, Raczej w rapie detale, Gdy całe życie w wersach streszcza atrament.