Był chyba maj,
Park na Grochowie.
W słoneczny dzień,
Zobaczyłem Cię.
Tańczyłaś boso,
Byłaś jak natchniona,
A po chwili zaczął padać deszcz.
Nie wiedziałem,
co się ze mną dzieje,
wszystko znikło byłaś tyko ty.
Stałaś w tęczy jak zaczarowana,
świeciło słonce a z nieba padał deszcz.
Tyle samotnych dróg musiałem przejść bez Ciebie.
Tyle samotnych dróg musiałem przejść by móc,
odnaleźć Ciebie tu.
I wtedy padał deszcz.
Nasze oczy wreszcie się spotkały,
jak odbicia zagubionych gwiazd.
Byłaś blisko, wszystko zrozumiałem,
Kto odejdzie zawsze będzie sam.
Na zawsze i na wieczność,
Uczyńmy z życia święto,
By będąc tu przez chwilę
Wszystko zapamiętać.
Nasza droga nigdy się nie skończy,
A kto odejdzie zawsze będzie sam.
Tyle samotnych dróg musiałem przejść bez Ciebie.
Tyle samotnych dróg musiałem przejść by móc,
odnaleźć Ciebie tu.
I wtedy padał deszcz.
Другие названия этого текста
- Польский разговорный клуб в Петербурге (vk.com/polski_spb) Wilki - Na Zawsze I Na Wiecznosc (0)
- Wilki - Na Zawsze I Na Wiecznosc (0)
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1