Pogasły światła i zamknęli niebo w pewien zwyczajny dzień odeszłaś stąd Trzy noce płakałem z deszczem bojąc się tego Malując na piersiach krzyż swoja krwią Swoją krwią swoją krwią
Trzy noce płonęły tak niebo i ziemia Tylko we snach jestem z tobą wciąż Biegniemy po łące nie znając imienia Malując na piersiach krzyż swoją krwią swoją krwią
Biegłaś ulicą i padał deszcz on był pijany i ona też jak opowiedzieć dziś o tym mam że w moim życiu Jest coś nie tak