Wyjebani z Polski, no i dobra! I tak nie lubiliśmy nigdy tam grać Tylko grzecznych chłopców słuchać chcą na scenie Pustosłowie ich ideał, chleba, igrzysk i piosenek Ale chuj im kurwa w dupę, my walimy prosto z mostu Jak w tym kraju źle się żyje, nawet umrzeć nie tak prosto
Oni knują wielką grabież kosztem biednych mas Tuczą się harówką nieszczęśliwych klas Oni dzierżą władzę i każdego mają w garści Wszystko kontrolują, wiedzą nawet kiedy zgaśniesz
Prawda o tym świecie jest teraz po ich stronie Na dowód weźmy Irak, co na to kurwa powiesz? Kiedy czujesz psów brygady czające się za płotem Kiedy widzisz karabiny skierowane w twoją chatę Rząd pilnuje machiny, bo biedacy rządni krwi Przez bogatych dygnitarzy zabarykadowane drzwi Boją się, że ludzie mogą poprosić o coś więcej niż to: Gówno im rzucane, gówno im rzucane, Gówno im rzucane, gówno im rzucane Gówno nam rzucane, gówno wam rzucane, Gówno im rzucane, gówno nam rzucane Obrona? Raczej gwałt, niecne szubrawców zło A na chuja te zabiegi? O to zapytaj rząd
Nazywają to obroną, w dobrym smaku Hiroszima Pierdolone rzeki kłamstw, których nikt już nie powstrzyma ‘Dla naszego dobra', możesz wierzyć lub nie Dla czyjego kurwa dobra? Dla naszego? Nie uwierzę! System zewsząd cię otacza, bo to są zwyczajne dzieje Świat oparty jest na strachu, abyś czuł, że nie istniejesz
I się kurwa grubo mylą, nie złapali nas w swe kleszcze Nie mamy bomb ale mamy tę piosenkę Wyjebani z Polski, no i dobra! I tak nie lubiliśmy nigdy tam grać!