Zupełnie tak jak pies Na zawołanie jest Czekałem aż dasz mi znak Bo na twój każdy gest Gotowy byłem biec Od dzisiaj radź sobie sam
Nie wołaj Przestań wreszcie krzyczeć Nie wołaj I tak cię nie usłyszę Nie wołaj Chcę mieć w końcu ciszę Dookoła Nie wołaj
Łapałem ciebie w pół Gdy chciałeś skakać w dół Nie szanowałeś już nic Wstyd było za nas dwóch Lecz nigdy z twoich ust (Aniele Boży) Nie usłyszałem a dziś już (Aniele Stróżu mój)
Nie wołaj Przestań wreszcie krzyczeć Nie wołaj I tak cię nie usłyszę Nie wołaj Chcę mieć w końcu ciszę Dookoła Nie wołaj
Nie wołaj Przestań wreszcie krzyczeć Nie wołaj I tak cię nie usłyszę Nie wołaj Chcę mieć w końcu ciszę Dookoła Przestań wreszcie krzyczeć